Świadectwo 16
Już troszkę czasu minęło od moich rekolekcji,czasu łaski - mojego czasu..,
tak bardzo " ktoś" nie chciał bym na nie jechała, czułam taki dziwny sprzeciw i strach,
ale pomyślałam dam radę- zawsze sobie daję radę więc i teraz tak będzie.
Pierwsze słowa,człowieka i Pana, a ja ciągle jakbym nie słyszała,
pierwsza rozmowa i dobry, cierpliwy, pełen Boga kapłan będący moim kierownikiem...i nic,
a potem codzienne ciche słowa Pana, który otwierał moje zamknięte serce,
jak pierwsze promienie słońca kwiat.
wiedziałam ,że już nie będzie tak samo,